„Wiosenne porządki” – Jan Brzechwa
Wiosna w kwietniu zbudziła się z rana,
Wyszła wprawdzie troszeczkę zaspana,
Lecz zajrzała we wszystkie zakątki:
-Zaczynamy wiosenne porządki.
Skoczył wietrzyk zamaszyście,
Poodkurzał mchy i liście.
Z bocznych dróżek, z polnych ścieżek
Powymiatał brudny śnieżek.
Krasnoludki wiadra niosą,
Myją ziemię ranną rosą.
Chmury, płynąc po błękicie,
Urządziły wielkie mycie,
A obłoki miękką szmatką
Polerują słońce gładko,
Aż się dziwią wszystkie dzieci,
Że tak w niebie ładnie świeci.
Bocian w górę poszybował,
Tęczę barwnie wymalował,
A żurawie i skowronki
Posypały kwieciem łąki,
Posypały klomby, grządki
I skończyły się porządki.
Słuchanie piosenki” Niezwykła chemia”
1. Moja mama uczy chemii,
a w domu czasami
pokazuje mi, co robi
na lekcjach z uczniami.
Ma probówki, kolby, palnik,
kwasy i zasady,
różne dziwne odczynniki
i piękne kryształy.
2. Umie zrobić mgłę w słoiku,
kolorową tęczę
i świecące śliczne kulki,
meduzę w butelce.
Robi pianę fioletową
i burzę w słoiku,
kolorowy deszcz, ruchome
piaski na stoliku.
3. Umie stworzyć wielki kosmos
w maleńkiej butelce,
atramentem niewidzialnym
pisać piękne wiersze.
Teraz wiem już, że ta chemia
jest bardzo ciekawa.
Może, gdy dorosnę, będę
chemikiem, jak mama.
/